Cóż można polecić gościowi, spragnionemu niecodziennych wrażeń, który do Krakowa, a więc i na Kazimierz wpadł jeno na chwilę? No, może dwie? I biega teraz po uliczkach magicznej dzielnicy szukając, a to bohemy, a to klezmerów, a to niepowtarzalnej atmosfery. I co krawężnik, co zaułek potyka się o tak samo zagubionych i zagonionych innych gości.
Bo, po pierwsze, trzeba zwolnić, a każdy, który mówi, iż w dwie godziny oprowadzi po dzielnicy kłamie. Bo, po drugie, Kazimierz się czuje, nie ogląda. Kazimierz krakowski, nasz Kazek drogi, nie przypomina Prag, Wiedni czy Florencyj. Trudno jest tu zrobić fotografię z plastikowym widoczkiem; kamienice nie są cukierkowe, a mieszkańcy malują nie tylko obrazki, ale i oko potrafią podmalować. Na fioletowo.
Zapraszamy do wędrówki. Wierzymy, Gościu Drogi, że któraś z tras - opisanych przez nas, kazimierskich włóczęgów - przypadnie Ci do serca i zabierzesz do domu najpiękniejsze wspomnienia.
Trasy miejskie
Przez Kazimierz wiodą dwie z tras "miejskich" oficjalnie promowanych jako miejsca najefektowniejsze. Szlakami tymi poprowadzą Cię mapy uliczne, ustawione w wielu miejscach na terenie dzielnicy.
Trasa św. Stanisława
Trasa zabytków żydowskich
Trasy "prywatne"
Magiczne miejsca Skksa (część I)
Magiczne miejsca Skksa (część II)
Trasa peteena (czyli wędrówki ignoranta)
Trasa m.in'a (czyli trasa "pod upadłym intelektualistą")
Trasa 013y (galeryjnym szlakiem)
Trasa 013y (II) (galeryjnym szlakiem - część druga)
|