|
mimo wszystko
mur odgradzający mnie
od braci i sióstr
nie bez wyjścia jednak
wyjmuję z muru
kamień po kamieniu
oknem na ulicę
kamień po kamieniu
oknem na podwórko
nocami i dniami
zmniejsza się we mnie
więc uczę się patrzeć
jakby go wcale
nie było
nie przestaję jednak
kamień
po kamieniu
Jerzy Hajduga, 2002 rok
|