Kazimierz od zawsze był miejscem skupiającym niezwykłych ludzi. Najczęściej byli to uczeni, którzy zajmowali się interpretacją Biblii i Prawa Ustnego. Jednym z najbardziej znamienitych był żyjący w XVI wieku Mojżesz Isserles, zwany Remuh (Remu, Remu'h), rektor Akademii Talmudycznej w Krakowie. Już za życia jego sława roznosiła się po całej Europie. Zajmował się interpretacją dzieł Arystotelesa i Majmonidesa, lecz przede wszystkim analizował Talmud. Na jego wykłady przychodziła niezliczona ilość żarliwych słuchaczy. Już za życia przypisywano mu termin sacrum. Zmarł w 1572 roku, a pochowano go na cmentarzu przy bożnicy Remuh. Na jego steli grobowej widnieje napis wyrażający niezwykły szacunek dla jego osoby: "Od Mojżesza (proroka) do Mojżesza (Isserlesa) nie powstał nikt taki jak Mojżesz". Jego grób jest miejscem pielgrzymek pobożnych űydów z całego świata, którzy wierzą, iż pobyt w miejscu pochówku świętych zbliża ich do sacrum. To tutaj składaja karteczki z prośbami o wstawiennictwo. Z grobem Remuh związana jest również klątwa: kto naruszy to sacrum zostanie przeklęty i zginie śmiercią gwałtowną. Sława Remuh była tak znamienita, iż nawet Niemcy podczas drugiej wojny światowej bali się splądrować grób.
Innym niezwykłym uczonym był żyjący w XVII wieku Natan Spira. Zgłębiał on za życia tajniki kabały praktycznej, czyli tworu odrębności religijno-obyczajowej Żydów, która rozważała m.in. istotę magii, filozofii, dociekała początków świata. Natan mieszkał na poddaszu bożnicy Na górce (obecnie ulica Szeroka 22) i tam też wykładał kabałe. Tak jak Remuh, również Spira już za życia był sławny w całej Europie. Wieczorami zawsze mozna było dostrzec w jego oknie maleńką świecę, która "w miescie żydowskim niby latarnia morska na ciemnym morzu". Pewnej nocy świeca zgasła, a razem z nią Natan Spira zwany M'galeh Amukot, czyli odsłaniający tajniki. Jednak po dziś dzień niektórzy powiadają, że nocami na poddaszu kamienicy przy ulicy Szerokiej, można dostrzec malutkie swiatełko świecy.
tomCrac
|