To ostatnia z kazimierskich synagog niedostępna zarówno dla turystów jak i wtajemniczonych. Ta trzecia według starszeństwa bożnica na Kazimierzu. wzniesiona została przy ulicy Józefa 38 pomiędzy rokiem 1556 a 1563. Nie wiadomo jednak czy była ona fundacją gminy żydowskiej czy tez osoby prywatnej. Usytuowanie sali modlitw na I piętrze, nad zlokalizowanymi na parterze niegdyś pomieszczeniami sklepowymi i pierwotne wejście poprzez sąsiadujący budynek zdaje się sugerować fundację prywatną. O ile takie rozwiązanie komunikacyjne - choć niespotykane na Kazimierzu było znane na terenach Polski, o tyle jest rzeczą ciekawą, iż krakowska synagoga wysoka ma swoją odpowiedniczką w Pradze. Tak samo usytuowaną i noszącą taką samą nazwę, tyle tylko, że nieco młodszą, bo wzniesioną w roku 1568. Praska synagoga wysoka służyła jako miejsce modlitwy głównie urzędnikom i członkom tamtejszego kahału.
W czasie II wojny światowej - jak wszystkie krakowskie synagogi - Bożnica Wysoka została obrabowana ze wszystkich cenności i kompletnie zdewastowana przez Niemców. Po wojnie długo zastanawiano się nad znalezieniem nowej funkcji dla pustej skorupy tego budynku. Rozważano - i w takim kierunku szły prace projektowe - by umieścić tu Teatr Groteska. Ostatecznie - w połowie lat sześćdziesiątych - obiekt trafił w ręce Pracowni Konserwacji Zabytków, które go odbudowały i na wiele lat przystosowały dla potrzeb działalności konserwatorskiej. Tutaj właśnie powstawało wiele najcenniejszych rekonstrukcji dla potrzeb odbudowywanego Zamku Królewskiego w Warszawie i wielu krakowskich zabytków. Przebudowano także dach, zmieniając kierunek jego spadu i fundując bogate przeszklenia, co przysporzyło dodatkowych pomieszczeń użytkowych na nowej kondygnacji. Z dawnego bogatego wyposażenia zostało bardzo niewiele: ozdobne obramowanie świętej arki, wychodzące spod tynku fragmenty malowideł i inskrypcje oraz przeniesione do sąsiedniego budynku - kolumna i kamienne obramowanie skarbony na jałmużnę.
Dzisiaj nie ma już formalnie Pracowni Konserwacji Zabytków, obiektem zawiaduje syndyk upadłego przedsiębiorstwa. Część pomieszczeń w tym przepastne piwnice stoją puste, inne zostały odnajęte drobnym firmom. Główna dwukondygnacyjna sala modlitw stoi pusta i czeka na swoje nowe życie. Już wiele miesięcy temu Gmina Żydowska i Muzeum Historyczne Miasta Krakowa podpisały list intencyjny, w którym wyrażono wolę urządzenia w Synagodze Wysokiej ekspozycji muzealnej obrazującej historię krakowskich Żydów. Według ustaleń listu: Muzeum miało by władać tym zabytkiem za czynsz dzierżawny w wysokości symbolicznej złotówki. Również Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa wyraził gotowość finansowego wsparcia niezbędnych prac remontowych. Nie będą to zresztą zbyt wygórowane kwoty, bo sam budynek jest - generalnie rzecz biorąc - w nienajgorszym, jak na kazimierskie stosunki, stanie. Na przeszkodzie stoją jednak skomplikowane stosunki własnościowe. Nadal - mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań - nie udało się ustalić spadkobierców właścicieli pomieszczeń parterowych. Są też rozbieżności co do wyceny dokonanej po wojnie przebudowy dachu i kondygnacji znajdującej się bezpośrednio nad salą modlitw. Miejmy jednak nadzieję, iż duch dobrej woli zwycięży w końcu i Synagoga Wysoka będzie mogła pokazać swoje wnętrze zwiedzającym.
Jacek Balcewicz ("Kazimierz")
|